niedziela, 16 grudnia 2012

1,5 tys. Antykomunistów na ulicach Łodzi

Sukcesem zakończyła się manifestacja "Idzie Antykomuna", zamykająca łódzki Tydzień Antykomunistyczny. W centralnym grudniowym marszu Ruchu Narodowego przeszło ok. 1,5 tysiąca osób z całej Polski. Organizowane przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską wydarzenie upamiętniało ofiary stanu wojennego i komunizmu oraz uderzało zarówno w starą, jak i nową komunę. Marsz przeszedł pokojowo pomimo prowokacji ze strony lewicy.



Wczorajsze (15 grudnia) obchody rozpoczęły się w kościele oo. jezuitów Mszą Świętą w intencji ojczyzny i ofiar stanu wojennego. Następnie na godzinę 17 w pasażu Schillera przewidziano rozpoczęcie manifestacji "Idzie Antykomuna". Już pół godziny wcześniej na miejscu stawiały się pierwsze grupy antykomunistów. Byli to działacze Narodowej Łodzi, Kongresu Nowej Prawicy,  Autonomicznych Nacjonalistów, Niklota, kibice Łódzkiego Klubu Sportowego i Widzewa,  a także niezrzeszeni mieszkańcy Łodzi. Wśród licznie przybyłych gości można wyróżnić ONR-owców i Wszechpolaków z Mazowsza, Górnego i Dolnego Śląska, Małopolski, Lubelszczyzny, Częstochowy, Kujaw, Wielkopolski, a nawet gdańskiego i zachodniego Pomorza, a także Wielkopolskich Patriotów, Niezależne Stronnictwo Akademickie, działaczy Opcji Społeczno - Narodowej, oraz kibiców KKS-u Kalisz.

Manifestację rozpoczęły przemówienia Macieja Żekały, Przemysława Holochera (obaj ONR) i Mateusza Broncela (MW). Mówiły one o rozliczeniu starej komuny, z Kiszczakiem i Jaruzelskim na czele oraz przeciwdziałaniu nowej komunie,czyli opresyjnej Unii Europejskiej i organizacjom walczącym z Kościołem. W tym miejscu ujawnił się pierwszy prowokator próbujący podburzyć tłum, jednak został wyproszony przez służbę porządkową poza manifestację.

Pochód ruszył ul. Piotrkowską w stronę ul. Rewolucji 1905 r. Manifestanci nieśli flagi z przekreślonymi: sierpem i młotem, logiem Ruchu Palikota, podobizną Che Guevary oraz napisami SLD i GW. W blasku płonących pochodni powiewały również flagi narodowe, zielone flagi z falangą, szczerbcem, krzyżem celtyckim, a także wizerunek ks. Popiełuszki i transparent "Wolność dla Starucha". Podczas marszu wznoszono hasła anty-lewicowe i patriotyczne. Były to m. in. "Nie ma miejsca dla czerwonych", "Nie ma nic złego w wieszaniu Jaruzelskiego", "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela", "Tylko idiota głosuje na Palikota", "Wielka Polska katolicka", "Jestem dumny, bo jestem Polakiem" itp.

Na trasie marszu znów swoją siłę pokazali oponenci narodowców w liczbie dwóch osób. Wywiesili oni na budynku przy ul. Rewolucji 1905 r. transparent "Wczoraj Jaruzelski jutro Winnicki", jednak po spotkaniu z manifestantami postanowili biegiem opuścić to miejsce. Demonstracja w miłej atmosferze doszła do Pomnika Ofiar Komunizmu przy al. Anstadta, gdzie złożono kwiaty i minutą ciszy upamiętniono ofiary komunistycznego terroru. Przemówienia wygłosili Adam Małecki, Robert Winnicki (obaj MW) i Maciej Migus (ONR). Mówili oni o potencjale tkwiącym w młodzieży narodowej, a Małecki zaapelował do wszystkich o 4 godziny w tygodniu poświęcone Ojczyźnie. Na koniec zgromadzenia spalono flagę Unii Europejskiej, odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego i zaproszono na koncert Gra Antykomuna (część dochodu przeznaczona zostanie na Wigilię w domu dziecka), który również można uznać za udany.





3 komentarze: