Manifestacja rozpoczęła się o godz. 16.00 w Pasażu Schillera. Narodowcy odpalili pochodnie, po czym rozpoczęto przemówienia. Głos zabrali przedstawiciele : ŁRN "Szczerbiec", ONR , MW , Jacek Kędzierski - kandydat na stanowisko prezydenta miasta Łodzi w ostatnich wyborach, przewodniczący łódzkiego oddziału Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. W przemówieniach, jak i na transparentach wyrażono sprzeciw wobec wchłonięcia Polski przez superpaństwo europejskie. Minutą ciszy uczczono pamięć ofiar stanu wojennego.
Po przemówieniach narodowcy ustawili sie do przemarszu ulicą Piotrkowską. Jak co roku antykomunistyczne i narodowe hasła wypełniły najbardziej reprezentacyjną ulicę Łodzi. Pomimo zimna i padającego śniegu wraz z młodymi narodowcami szły osoby starsze. Na trasie przemarszu oklaskiwali także marsz przechodnie. Widać - czerwona Łódź naprawdę się skończyła :)
Jak zwykle na drodze przemarszu narodowców ustawili się miłośnicy lewicowego żartu. Anarchiści, w grupie całych 15 osób, po raz kolejny na bębenkach odbębnili swoją sromotną porażkę. Następnym razem anarchistom zalecamy odstawienie środków wpływających na zmiany w psychice, gdyż ostatni raz faszystów widziano we Włoszech pod koniec II wojny światowej.
Następnie marsz narodowców wkroczył na Plac Wolności. Tam wygłoszone zostało ostatnie, mobilizujące do codziennej narodowej aktywności przemówienie. Na koniec odśpiewano "Mazurka Dąbrowskiego".
Dziękujemy wszystkim za obecność i zapraszamy za rok !
Po przemówieniach narodowcy ustawili sie do przemarszu ulicą Piotrkowską. Jak co roku antykomunistyczne i narodowe hasła wypełniły najbardziej reprezentacyjną ulicę Łodzi. Pomimo zimna i padającego śniegu wraz z młodymi narodowcami szły osoby starsze. Na trasie przemarszu oklaskiwali także marsz przechodnie. Widać - czerwona Łódź naprawdę się skończyła :)
Jak zwykle na drodze przemarszu narodowców ustawili się miłośnicy lewicowego żartu. Anarchiści, w grupie całych 15 osób, po raz kolejny na bębenkach odbębnili swoją sromotną porażkę. Następnym razem anarchistom zalecamy odstawienie środków wpływających na zmiany w psychice, gdyż ostatni raz faszystów widziano we Włoszech pod koniec II wojny światowej.
Następnie marsz narodowców wkroczył na Plac Wolności. Tam wygłoszone zostało ostatnie, mobilizujące do codziennej narodowej aktywności przemówienie. Na koniec odśpiewano "Mazurka Dąbrowskiego".
Dziękujemy wszystkim za obecność i zapraszamy za rok !
Relacje w mediach :
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/344555,lodz-demonstrowali-narodowcy-i-antyfaszysci-zdjecia,id,t.html?cookie=1#pz_540534
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/697382,narodowcy-nie-pobili-sie-z-antyfaszystami-zdjecia,id,t.html
http://lodz.gazeta.p/lodz/1,35136,8806397,Narodowcy_w_marszu_upamietniajacym_ofiary_komunizmu.html
"...Następnym razem anarchistom zalecamy odstawienie środków wpływających na zmiany w psychice, gdyż ostatni raz faszystów widziano we Włoszech pod koniec II wojny światowej...." podobnie Jaśnie Panowie Narodowcy mozna powiedziec o komuchach...widziano ich kolo '89/90 ...teraz zart wielki a nie komuchy...swoja droga chcialbym was odwaznych zobaczyc jak w latach '80 walczycie z zomo na ulichach itd.etc...jaja bym wam poodpadaly na sam widok zomo cioty niemyte onr-owskie...hehehe
OdpowiedzUsuń