poniedziałek, 23 kwietnia 2012

PZPN czy PZPR?


13 kwietnia obchodziliśmy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Zbrodni, o której prawda przez 50 lat trwania poprzedniego systemu była zacierana i zniekształcana. Czy komuś zależy na tym, aby powszechnie uznawana wersja historii nadal była wynikiem fałszerstwa?


Zbrodnia katyńska to przykład wyrafinowanego morderstwa nie tylko ludzi, ale i próba unicestwienia ducha polskości. Zabito wtedy strzałem w tył głowy kwiat polskiej inteligencji stanowiącej przed wojną bijące serce narodu polskiego. Po jego wyrwaniu o wiele łatwiej było komunistom narzucić swoją władzę i zniewolić Polskę. Czystka w Katyniu została przeprowadzona w tajemnicy, a po wkroczeniu na te tereny nazistów i odnalezieniu przez nich zwłok polskich oficerów, sowieci zrzucili całą winę na swych niedawnych sojuszników. Obraz zbrodni katyńskiej, od której Moskwa umywa ręce przedstawiany był Polakom przez cały okres trwania komunistycznych rządów, ale teraz podobno można mówić prawdę na ten temat. No właśnie, podobno…
14 kwietnia, kiedy to Widzew Łódź podejmował warszawską Legię, kibice gospodarzy, chcąc uczcić obchodzoną dzień wcześniej rocznicę, wywiesili okolicznościowy transparent z przekreślonym sierpem i młotem oraz napisem „KATYŃ 1940 – PAMIĘTAMY”. Wydawać by się mogło - piękny wyraz patriotyzmu kibiców, a także mała lekcja historii na stadionie. Nie wszystkim jednak się to spodobało. Zgodnie z decyzją Komisji Ligi z dn. 19.04.2012 na klub Widzew Łódź nałożono karę sześciu tysięcy złotych za użycie pirotechniki i wywieszenie transparentu nie związanego z meczem. Może się to wydawać dziwne, ale szerzej patrząc, jest to normą. Dwa tygodnie przed wspominanym meczem, w Warszawie kibice Polonii, grającej wtedy przeciwko Śląskowi Wrocław, wywiesili transparent z napisem „Precz z komuną”, który to nie spodobał się delegatowi PZPN, Andrzejowi Szczepańskiemu. Były działacz PZPR i senator III kadencji z ramienia SLD nakazał natychmiastowe usunięcie płótna z niepoprawnym politycznie hasłem. Kiedy pracownicy firmy ochroniarskiej próbowali wykonać polecenie Szczepańskiego, kibice Polonii skutecznie stanęli w obronie swego transparentu, choć nawdychali się przy tym gazu, który ma na wyposażeniu ochrona.
Obie powyższe sytuacje pochodzą tylko z aktualnego miesiąca, ale podobne przypadki zdarzały się już wcześniej, kiedy to działaczom PZPN przeszkadzała patriotyczna i antykomunistyczna postawa kibiców innych drużyn, jak choćby Lechii Gdańsk, Wisły Płock czy Legii Warszawa. Połączywszy to z innymi sprawami, jak odbywająca się dzień przed wspomnianym meczem Polonii Warszawa uroczystość w Jabłonkach ku czci generała Świerczewskiego, współfinansowana przez Urząd Marszałkowski, czy specjalna ochrona agentów ABW dla łódzkiego cmentarza czerwonoarmistów (o sprawie pisaliśmy tutaj: http://narodowalodz.blogspot.com/2011/09/kura-nie-ptica-polsza-nie.html), otrzymujemy niepokojący obraz szczególnych względów, jakimi obecna władza obdarza pamięć po (podobno) minionym ustroju. Warto mieć to na uwadze w sytuacji, kiedy rząd chce ograniczyć w szkołach naukę historii, trzecią siłą w sejmie jest partia gardząca powojennym podziemiem niepodległościowym, a jedna z jej posłanek, a zarazem wicemarszałek sejmu, nie widzi nic złego w tym, że jej syn, działacz skrajnej lewicy, ubliża ofiarom zbrodni katyńskiej. Ciekawe co dalej.
Dębowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz