poniedziałek, 17 września 2012

Sowiecka napaść na Polskę


Dzisiaj mijają 73 lata od wtargnięcia Armii Czerwonej na terytorium Rzeczyspolitej Polskiej.

Napaść na Polskę była realizacją paktu Ribbentrop-Mołotow(zwanego przez dużą część osób IV rozbiorem Polski) podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. Pakt zakładał rozdzielenie terenów RP między Niemców a Sowietów(moskali). 
Zajmijmy się jednak tylko i wyłącznie stroną sowiecką, ponieważ to ona przekroczyła nasze granice 17 września w roku, którym rozpoczęła się II Wojna Światowa.
Do działań przeciwko Polsce przeznaczono dwa fronty: Białoruski - dowodził nim Michaił Kowalow i Ukraiński - dowodzony przez Siemona Timoszenke. Liczyły one ok. 620 000 tys. żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów.

Łączne siły czerwonej hołoty spod znaku sierpa i młota skierowane w trzech rzutach na tereny RP wynosiły ok. 1,5 mln żołnierzy, ponad 6 tys. czołgów i ok. 1800 samolotów(dwa razy więcej od Niemców).
17 września o godz. 1 czasu polskiego do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie został wezwany ambasador RP Wacław Grzybowski. Zastępca Mołotowa odczytał mu treść uzgodnionej wcześniej z Niemcami noty, która zawierała w sobie informację, która traktowała państwo Polskie jako bankruta, zawierała w sobie również fałszywą wiadomość, że Warszawa skapitulowała i jako stolica Polski przestała istnieć. Ponadto RP straciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne i rząd Polski uległ rozkładowi. Oznaczało to, że państwo polskie nie istnieje, a w konsekwencji że utraciliśmy ważność wszystkich umów zawartych wcześniej z ZSRS.
W uzasadnieniu wkroczenia na tereny naszej ojczyzny czerwonoarmistów, znalazły się takie słowa, fałszywe jak zawsze: "Rząd sowiecki nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności Rząd Sowiecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza równocześnie podjąć wszelkie środki mające na celu wywikłanie narodu polskiego z nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozumni przywódcy i umożliwienie mu zażycia pokojowej egzystencji”. Komuniści w zbrodniczej propagandzie i manipulacji byli świetni, teraz też są.
Po odczytaniu noty ambasador Grzybowski zdecydowanie odmówił jej przyjęcia. W równoległym czasie zbrodniarze z Czerwonej Armii rozpoczęli napaść na Polskę. W zaledwie 3 godziny wszyscy przekroczyli wschodnia granicę z Polską.
Sowieci podzieleni byli na grupy uderzeniowe: Trzy Frontu Białoruskiego miały zająć się opanowaniem Wilna, Grodna i Białegostoku. Cztery grupy Frontu Ukraińskiego miały wyjść na linię rzeki San. Za nimi miały podążać pograniczne oddziały NKWD, likwidując według list osoby wcześniej uznane jako wrogie Sowietom.
W starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, 20 tys. uznano za rannych i zaginionych. Do sowieckiej niewoli dostało się zaś ok. 250 tys. żołnierzy(w tym 10 tys. oficerów, którzy zostali później rozstrzelani). Po stronie Moskali straty były mniejsze. Warto podkreślić, że Armia Czerwona podczas ataku na Polskę zachowywała się bestialsko. Oprócz mordów na żołnierzach i policjantach, w okrutny sposób gwałcili i mordowali również cywili.
28 września 1939 r. podczas wizyty Ribbentropa w Moskwie ustalono: „Traktat Sowiecko-Niemiecki o Granicy i Przyjaźni”, któremu towarzyszyły tajne protokoły dodatkowe. We wstępie do traktatu stwierdzano: „Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRR uznają, po upadku dotychczasowego państwa polskiego, za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie na tym terenie pokoju i porządku oraz zapewnienie żyjącym tam narodom spokojnej egzystencji, zgodnej z ich narodowymi odrębnościami”. "Przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw ustalili również, iż „nie będą na swoich terenach tolerować żadnej polskiej agitacji, która przenikałaby na terytorium drugiej strony. Wszelkie próby takiej agitacji na ich terenach będą likwidowane, a obie strony będą się informowały wzajemnie o podejmowanych w tych celach środkach”.Granica pomiędzy ZSRS a III Rzeszą przebiegała odtąd wzdłuż linii rzek San-Bug-Narew Pisa.
Na rzecz komunistów Polacy stracili Kresy Wschodnie(obszar o wielkości ok. 190 tys. km kw, na którym zamieszkiwało ok. 13 mln ludzi). Zakłada się, że w ciągu dwóch lat rządzenia Sowietów na ziemiach zabranych Polsce łączna liczba rozstrzelanych, wysyłanych do obozów, na zsyłki i do przymusowych prac Polaków wynosi ponad milion osób. Samych rozstrzelanych szacuje się na co najmniej 30 tys. a śmierć w łagrach najprawdopodobniej poniosło ok. 100 tys. osób.

PRECZ Z KOMUNĄ!!!

BykuNR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz