sobota, 1 września 2012

Kolejne ceny w Łodzi idą w górę!


Radni miasta Łodzi spotkali się po wakacjach po raz pierwszy na sesji. Jedną z ich pierwszych decyzji jest … podniesienie cen za parkowanie w centrum oraz rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Nowe stawki za parkowanie wynoszą :
-        za pół godziny 1,5 zł ( wcześniej 1 zł )
-        za pierwszą godzinę : 3 zł ( wcześniej 2 zł )
-        za drugą godzinę 3,6 zł
-        za dzień 25 zł
-        abonamenty : miesięczny 250 zł, roczny 1920 zł
Warto także dodać, że jeżeli zdecydujemy się kupić abonament, wtedy cały dochód idzie do użytku miasta, natomiast jeśli kupimy bilety to jest on dzielony na pół z firmą, która obsługuje parkomaty.

Powiększona zostanie dodatkowo strefa płatnego parkowania, a mianowicie parkomaty pojawią się między innymi na ulicach : Sienkiewicza, Czerwonej, Żeromskiego, Skłodowskiej-Curie (na odcinku między Żeromskiego a Wólczańską) oraz wielu innych. Mieszkańcy Centrum od momentu wprowadzenia w życiu nowej uchwały będą mogli pozostawić na noc swoje auta jedynie w określonym kwartale ulic, zgodnie z nowym podziałem miasta na pięć sektorów. Natomiast za parkowanie bez ważnego biletu zapłacimy mandat w wysokości 50 zł. Projekt wejdzie w życie najprawdopodobniej koło połowy października.
Po raz kolejny PO pokazuje swój plan budowania „taniego państwa” poprzez podnoszenie podatków i coraz to nowszych opłat. Pytanie, jeśli to nie zapełni wystarczająco kasy, co będzie następne...?
Przemysław

1 komentarz:

  1. Łódź jeśli chodzi o parkowanie jest tragiczna.
    Wszędzie płacić za parkowanie to już lekka przesada. Pamiętam jeszcze 5 lat temu mówiło się o miejscach, w których można spokojnie i bezstresowo stanąć bez opłat, które lądują u naszej cudownej władzy w kieszenie.
    A teraz już praktycznie nie ma takich miejsc.
    Ciężkie czasy nastają a nic nie zapowiada się, żeby było lepiej.
    Dla mnie nie było by problemu żeby płacić za parkomat 10 zł za godzinę, ale jak już chcemy być tacy unijni to zarabiajmy tyle co w Unii.
    Chyba nie znajdzie się w tym kraju osoba, która powie "dość! Polacy nie mogą żyć za 1200 zł"
    Tracę nadzieje:(

    OdpowiedzUsuń