wtorek, 10 marca 2009

Kryzys kryzysem ale bawić się to trzeba umieć.

Dopiero co umilkły echa gigantycznego kaca po Hoolyłódź Story (impra kosztowała nasze miasto bagatela ok. miliona złotych), w którym cała Polska zobaczyła "Miśka" Koterskiego z "odpowiedniej" strony lansującego nasze miasto i polską kinematografie ("nie ma chuuu..." i "stara dupa jesteś" ). To mamy nowe plany na nowe imprezy, tym razem kosmiczne :)

http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/971487.html

Znowu nasze miasto pragnie lekką ręką wdac pare złociszy ku uciesze sobie i tłuszczy, zapominając chyba że samymi igrzyskami żyć się nie da, zwłaszcza w obliczu coraz słabszej kondycji naszej gospodarki.
Łodzianie lubią się bawić ( kto się nie lubi) ale chyba czas zacząć znaczniej rozsądniej wydawać NASZE (!!!) pieniądze.


Jakby tego było mało feminy/socjalistki otwierają w naszym ukochanym mieście nowy przybytek, aby móc sprawniej propagować swój spaczony światopogląd na temat sexulaności osób homosexualnych, zabijania nienarodzonych oraz miejscu kobiet w dzisiejszym świecie (to te stęsknione "władzy" z manify 8 marca).

http://www.lodzcity.pl/wydarzenie/pierwsza-lodzka-biblioteka-gender

Jak to kiedyś ktoś powiedział "świat stanał na głowie i wymachuje genitaliami".

3 komentarze:

  1. świetne! niestety taka jest prawda

    OdpowiedzUsuń
  2. pff, by chociaz zainwestowali w coś normalniejszego! w Łodzi nie ma np rozlewni win! skandal!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie! tanie wina to podstawa a w Łodzi panuje powszechna ignorancja wtym temacie!

    OdpowiedzUsuń