sobota, 12 stycznia 2013

Niewiadomski i Narutowicz


 Rysunek z tygodnika ''Ilustracja Polska''
Prezentujemy Państwu kolejne streszczenie jednego z referatów, które są regularnie wygłaszane podczas zebrań Narodowej Łodzi. Chcesz pogłębiać swoją wiedzę ideową, historyczną i polityczną? Dołącz do nas!
Streszczany poniżej referat opowiadał o wydarzeniu, do którego ostatnimi czasy nadzwyczaj chętnie powraca tzw. nowoczesna lewica. Tekst opisuje tło historyczne zabójstwa Gabriela Narutowicza oraz krótki opis motywów i krytyki czynu Eligiusza Niewiadomskiego. Ocenę jego działania pozostawiamy czytelnikowi. Serdecznie zapraszamy do lektury.


Zabójstwo Narutowicza i postać Eligiusza Niewiadomskiego

W 1922 roku nastroje polityczne w odrodzonej Polsce były całkowicie inne od dzisiejszych. Polacy wciąż mieli w pamięci zakończony przed trzema laty okres ponad stuletnich zaborów, Wielką Wojnę, wojnę z bolszewicką Rosją oraz powstania śląskie i wielkopolskie. W takich realiach politycznych II RP przechodziła demokratyzację, której ważnym punktem był wybór pierwszego w historii Polski prezydenta. Elekcji dokonywało Zgromadzenie Narodowe w składzie posłów i senatorów.

Wiodącą siłą polityczną była wówczas endecja, która wraz z ugrupowaniami chrześcijańsko-narodowymi i chadeckimi utworzyła jeden blok wyborczy (ChZJN). Co ważne drugą pod względem liczebności w parlamencie partią była partia mniejszości narodowych (Żydów, Niemców i Ukraińców).

W wyborach startowali kandydaci Polskiej Partii Socjalistycznej, mniejszości narodowych, PSL Piast oraz bezpartyjny kandydat lewicowego PSL Wyzwolenie w osobie Gabriela Narutowicza. Chrześcijański Związek Jedności Narodowej (potocznie Chjena) na swojego kandydata wybrał, niewątpliwie wybitną postać, Maurycego hr. Zamoyskiego, który był wówczas prawdopodobnie największym posiadaczem ziemskim w Polsce. Ten fakt sprawił, że mógł on liczyć na 44% poparcie swojego bloku, jednak nie mógł liczyć na poparcie chłopów z Piasta po porażce ich kandydata. Taki stan rzeczy sprawił, że prezydentem wybrany został Narutowicz, który w pierwszym głosowaniu zyskał ledwie 62 z 541 głosów.

Gabriel Narutowicz
Gabriel Narutowicz większość swojego życia spędził na obczyźnie, głównie w Szwajcarii, gdzie zdobył sławę wybitnego inżyniera. Po przyjeździe do Polski w 1919 roku otrzymał tekę ministra robót publicznych, a a następnie ministra spraw zagranicznych. Ateista. Określał się jako postępowiec, liberał i demokrata.

Tuż po ogłoszeniu wyników głosowania Warszawa zaczęła wrzeć od demonstracji ulicznych, organizowanych przez sympatyków endecji. Tysięczne tłumy zebrały się przed gmachem sejmu, gdzie wznosiły antyprezydenckie okrzyki. Negowano wyniki wyborów, wskazując na głosy mniejszości narodowych, które zadecydowały o polskim prezydencie. Manifestacja przeniosła się pod dom gen. Hallera, który mówił o sponiewieraniu Polski, o której wielkość i niepodległość niedawno walczono. Apelowano do Narutowicza o odstąpienie od złożenia przysięgi. W dzień zaprzysiężenia nowego prezydenta narodowcy zorganizowali uliczne manifestacje. Droga do sejmu została zabarykadowana, trzech posłów zatrzymanych w bramie kamienicy, a podczas starć bojówek socjalistycznych z endeckimi zginęła jedna osoba, a 28 zostało rannych. Koniec końców jednak Narutowicz dostał się do sejmu, gdzie złożył przysięgę i został prezydentem II RP.

Eligiusz Niewiadomski
Pięć dni później nowy prezydent udał się na otwarcie galerii w „Zachęcie”, gdzie zginął od trzech pocisków wystrzelonych z niewielkiej odległości w plecy. Z rewolweru strzelał do niego Eligiusz Niewiadomski – uznany malarz i znawca sztuki. Niegdysiejszy ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej, następnie pracownik ministerstwa kultury i sztuki. Charakter wybuchowy i typ samotnika. Ideowy sympatyk endecji, choć od dawna nie związany z żadną z organizacji. Po oddaniu strzałów spokojnie oddał się w ręce ochrony. Podczas procesu wyjaśnił dokładnie swoje motywy działania. Pierwotnym celem Niewiadomskiego był Józef Piłsudski, jako ten, który pokierował odrodzoną Polskę w złym kierunku. Plany zmieniły się w chwili rezygnacji Piłsudskiego ze starań o fotel prezydenta. Wybór prezydenta skłonił go do powrotu do myśli o zamachu. Malarz podkreślał, że nie zabił on Gabriela Narutowicza, jako człowieka, gdyż nie znał go osobiście. Celem ataku Niewiadomskiego był Narutowicz - symbol sił, które zrobiły go prezydentem. Sił żydowskich, niemieckich, socjalistycznych, antynarodowych. Dobrowolnie poddał się karze śmierci, uznając ją za dopełnienie swego czynu. Ostatnimi słowami, wypowiedzianymi przez Niewiadomskiego przed plutonem egzekucyjnym były: „ginę za Polskę, którą gubi Piłsudski”.

Pogrzeb (po ekshumacji ciała zakopanego w Cytadeli) Niewiadomskiego zgromadził ok. 10 tys. ludzi. Ocena moralna, jak i polityczna tego czynu była i jest różna nawet w obozie narodowym. Zwolennicy podpisują się pod mowami Niewiadomskiego podczas procesu i „Kartkami z więzienia”, zaś przeciwnicy wskazują na niewielkie uprawnienia prezydenta, wpływ zabójstwa prezydenta na odbiór chociażby późniejszego zamachu majowego oraz mimo wszystko silną pozycję endecji w parlamencie.

Michał C.

2 komentarze:

  1. Czy ktos z was uwaza ze morderstwo jet uzasadnione dla celow politycznych w demokratycznym panstwie? Na demokratycznie wybranym prezydencie. Polska miedzywojenna byla panstwem wielonarodowym, demokracja polega na poszanowaniu praw mniejszosci narodowych. Teraz Polska jest w 93,52% polska i katolicka i ciagle narodowcom sie wydaje ze jakies sily obce, w tym referacie wielokrotnie podkreslane, korumpuja polityke kraju. Moim zdaniem tak jak w przeszlosci narodowcy nie sa w stanie akceptowac i zyc w demokracji, chca kraju totalnego zamordyzmu gdzie istnieje tylko jedna prawda, ich. To potworne widziec jak historia sie powtarza i jak nikt sie niczego nie uczy. STRASZNE!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet teraz zniszczyliście, narodowcy, pomnik Narutowicza, swoimi nalepkami. Jacy z was Katolicy, skoro nie pozwalacie spokojnie leżeć człowiekowi zamordowanemu przez waszego idola, Niewiadomskiego? Czujecie się przez to lepiej? Gdzie jakaś modlitwa, opamiętanie?

    OdpowiedzUsuń