sobota, 26 marca 2011

Nasz czas!

Wypełniające się sale podczas różnych konferencji, większa liczba osób na manifestacjach, organizowanie spotkań związanych z historią oraz poruszanie zagadnień jej dotyczących, komentowanie obecnych spraw politycznych i społecznych, większa liczba ludzi w „szeregach” jak
i zwiększanie się świadomości wśród zwykłego człowieka o nas i naszej idei – to tak w skrócie obecnym Ruchu Narodowym. Rozwijającym się i trafiającym do coraz szerszego grona ludzi.

Jest to pozytywne zjawisko świadczące o tym, iż pewna część społeczeństwa ma dosyć marności, bezideowości i braku pomysłów na prowadzenie przez obecne samozwańcze elity naszego państwa. Cieszy bardzo, że młodzież przełamuje w końcu barierę psychologiczną, którą przez lata tworzyły media fałszywą propagandą. Chcącą dobić Ruch Narodowy, który po stracie swych głównych przedstawicieli podczas wojny jak i po niej był bardzo osłabiony.

Po raz kolejny jednak zjawiska, które na początku z pozoru wydają się piękne, kuszące i jedyne - z biegiem czasu okazują się zgubne.
Tak samo jest i w tym przypadku, gdzie miałkość frazesów proponowanych w codziennych programach po prostu upada. Słabość tego zjawiska nie jest jednak jedyną przyczyną. Czynnikiem kolejnym jest druga strona, która hartem ducha i ideą wypiera to co jest niepotrzebne. To świadczy jak najlepiej o nas.

Społeczeństwo na szczęście zaczyna zdawać sobie z tego sprawę. Nie ukrywajmy, w Ruchu Narodowym nie ma ludzi, którzy nie wiedzą co tu robią i czego chcą.
Obecnie są to przeważnie ludzie młodzi – zdający sobie sprawę z dziedzictwa historii jak i wyzwań, które stoją przed nami w przyszłości. Tym ostrzejsze są ataki środowisk nam nieprzychylnych, które już jednak uderzają w pustkę.

 To oczywiście cieszy, że zaczyna przyciągać świat wartości, działania, idei, braterstwa. Ruszyła maszyna, może jeszcze nie rozpędziła się do końca, jednak nikt już chyba zatrzymać jej nie zdoła.

Nadszedł nasz czas!


KrzychuLDZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz