czwartek, 26 listopada 2009

Chrząszcz brzmi w trzcinie... a Senyszyn w Europarlamencie



Europosłanka Senyszyn (SLD, a moze LSD?) znów poczuła nieodpartą pokusę zabłyśnięcia. Szkoda, że za każdym razem jest to błysk głupoty, ale czymś przecież trzeba zakryć swoje kompleksy - choćby i od biedy głupotą.
"Wybitna specjalistka" SLD (a może LSD?) od gejów i lesbijek, edukacji pseudoseksualnej i wszelkiej maści dewiacji tym razem uderzyła po raz kolejny w Kościół Katolicki i znak Krzyża.

Otóż pani eurooseł (przepraszam za ewentualne literówki:)) nie podoba się fakt, że w polskich szkołach wiszą krzyże! Rzeczywiście bardzo dziwna sprawa, tym bardziej, że Polska od tysiąca lat jest państwem katolickim! Jak więc to możliwe? - takie oto nurtujące pytanie utkwiło w głowie pani Senyszyn.
http://wiadomosci.onet.pl/2078333,11,1,1,item.html

Najbardziej śmieszy mnie fakt, że europosłanka Senyszyn stała się nagle ekspertem od konstytucji RP - można by nawet rzec, że wręcz konstytucjonalistką. Wynikiem tego jest twierdzenie (które nota bene rozbawia rzetelnych konstytucjonalistów), że wieszanie krzyży łamie polską konstytucję. Przypominamy więc pani Senyszyn, że poza literalnym brzmieniem konstytucji RP jest cała gama ustaw i orzecznictwa, a także komentarzy doktryny, które kształtują i składają się na polskie prawo. Odczytywanie konstytucji w sposób jedynie literalny świadczy o zwykłej nieznajomości tematu, a w przypadku pani profesor Senyszyn (biorąc pod uwagę jej wieloletni pobyt w Sejmie RP) o zwykłym nieuctwie. Na koniec dodać należy, że wieloletnia walka pani Senyszyn z wiarą katolicką i jej wielokrotne wypowiedzi stanowią pogwałcenie konstytucyjnego właśnie prawa do wolności wyznania oraz prawa do poszanowania wiary - katolików także.

A tak od siebie i zupełnie na marginesie - przypomniało mi się jedno przysłowie - "Jak trwoga to do Boga". Życzę pani eurooseł (za ewentualne literówki znów przepraszam), żeby czas, gdy ta ludowa mądrość zacznie się w jej przypadku sprawdzać również miał miejsce - jak na złość - przed kamerami.

A w celu wyleczenia się z kompleksów proponujemy pani Senyszyn po prostu sesję u psychologa. Albo może jednak u psychiatry...?

MM

1 komentarz: