Z dnia na dzień rośnie żniwo akcji
„Nie wstydzę się Jezusa”, organizowanej przez Krucjatę Młodych
w Życiu Publicznym przy Stowarzyszeniu Kultury Chrześcijańskiej
im. ks. Piotra Skargi. Akcja polega na noszeniu i rozdawaniu breloków
do kluczy z hasłem „Nie wstydzę się Jezusa” oraz fragmentem z
Ewangelii św. Mateusza: „Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego
zaprę się Ja przed moim Ojcem”. To oczywiście tylko materialny
wymiar akcji. Oprócz tego jej organizatorzy zachęcają do „duchowej
batalii”, walki z samym sobą i
spełniania uczynków miłosierdzia. Cieszy szczególnie, że do
akcji włączają się znane osobistości ze świata polityki, mediów
i sportu.
Zwłaszcza postawa sportowców, może budzić uznanie.
Całkiem niedawno stoczyli oni zwycięski bój – przy ogromnym
wsparciu kibiców - o powrót na koszulki piłkarzy
reprezentacji Polski orzełka w koronie. Absurdalny pomysł
o jego usunięciu, wywołany przez lewicowego prezesa PZPN
Grzegorza Latę, spotkał się z ogólnonarodową krytyką
i udowodnił, że dla ogółu Polaków – mimo dzielących nas wielu
różnic - symbole orła w koronie, czerwienie i bieli oraz dźwięk
Mazurka Dąbrowskiego to ciągle świętość. To swoiste „pospolite
ruszenie” pokrzyżowało również plany części unijnych
biurokratów, pośród których znaleźli się i tacy, którzy
proponowali aby piłkarze reprezentacji krajów, wchodzących w skład
Unii Europejskiej grali z logiem UE…zamiast godłami narodowymi
państw, które reprezentują. No cóż, nie pierwszy to absurd
wywołany przez urzędasów z Brukseli, który potwierdza tylko, że
pieniądze wydawane na ich utrzymanie, to pieniądze wyrzucane w
błoto…
Wracając jednak do samej akcji „Nie
wstydzę się Jezusa”, to wrażenie może robić rozmach, z jakim
prowadzona jest ona prowadzona oraz pozytywny oddźwięk z jakim się
spotyka. Do akcji włączają się całe parafie, licea i gimnazja. Z
jednym z nich związany jest zresztą sam pomysł na tę akcję.
Mianowicie ponad 2 lata temu w jednym z wrocławskich liceów kilku
uczniów przy wsparciu „Gazety Wyborczej” zażądało od dyrekcji
szkoły zdjęcia krzyży z sal lekcyjnych. O sprawie zrobiło się
bardzo głośno i zorganizowano debatę, w której
wzięły udział obie strony, przeciwnicy krzyża oraz jego
zwolennicy. Debata została zdecydowanie wygrana przez zwolenników
pozostawienia krzyża w szkole. W związku z tą sprawą, wśród
młodych ludzi zaangażowanych w Krucjatę Młodych, zrodził się
pomysł aby uczniom wrocławskiego liceum rozdać breloki, które
będą mieć zawsze przy sobie, tak aby jeszcze dobitniej pokazać,
że uczniowie chcą aby krzyż wisiał w szkolnych salach i zarazem
nie wstydzą się przyznawać do Jezusa. Od tamtego czasu akcja
została szeroko nagłośniona i rozpowszechniona
na cała Polskę, aby pod koniec zeszłego roku osiągnąć stan
blisko 600 tys. rozdanych breloków. Są one rozprowadzane za darmo
(!) lub za dowolną ofiarą przez SKCh. Nie jest to pierwsza godna
uwagi akcja koordynowana tą organizację. Warto wspomnieć o
licznych pikietach w obronie chrześcijaństwa i cywilizacji
łacińskiej, jak np. w obronie krzyża w Sejmie,
przeciwko bluźnierczym wystawom „artystów” pokroju Katarzyny
Kozyry czy np. przeciwko koncertowi Madonny w Polsce w dniu
Wniebowzięcia NMP. Członkowie Krucjaty Młodych w Życiu Publicznym
mają też na swym koncie zatrzymanie pochodu ateistów w Krakowie,
pikietę pod warszawskim szpitalem, w którym dokonano aborcji oraz
udział w manifestacjach w obronie życia poczętego w Madrycie
i Brukseli, o czym donosiło nawet Radio Watykańskie.
SKCh jest częścią światowego ruchu
Stowarzyszeń Obrony Tradycji, Rodziny i Własności
(TFP), założonych przez Plinio Correo de Oliveirę,
brazylijskiego historyka, pisarza, publicystę i
działacza katolickiego, nazwanego przez kard. Echeverrię
"krzyżowcem XX wieku", Był on według słów prof. Jacka
Bartyzela: „człowiekiem, który całą swoją działalność
publiczną podporządkował głoszeniu orędzia Chrystusa i Jego
Królestwa, które ma być także Królestwem Społecznym, jako
"zaczynem" Królestwa Niebieskiego. Nie było tedy
ważniejszego dlań celu, jak ten, by Chrystus Król panował nad
światem, a rzeczą ludzką jest być temu panowaniu
posłusznym”. W 1960 r. założył on wspomniany
apostolat świeckich (TFP: Sociedade da Tradiçao, Familia,
Propriedade – Tradycja, Rodzina, Własność), który działa
obecnie w 25 krajach na całym świecie, prowadząc akcje
uświadamiające o niebezpieczeństwach wszelkich nurtów
socjalistyczno-marksistowskich. Jego słynne zdanie: „Jeśli
Rewolucja jest nieporządkiem, to Kontrrewolucja jest przywracaniem
porządku” weszło już na stałe do kanonu wszystkich walczących
z „cywilizacją śmierci”. Natomiast działo „Rewolucja i
Kontrrewolucja”, to przysłowiowa klasyka gatunku. Warto nadmienić,
że polski reprezentant ruchu TFP, czyli SKCh, ma w swoim statucie
również zapis o „pielęgnowaniu tradycji narodu polskiego”, co
znajduje odzwierciedlenie m.in. w piśmie „Polonia Christiana”,
dostępnym w każdym EMPIKu. Oprócz tego Stowarzyszenie aktywnie
propaguje nabożeństwo różańcowe, noszenie Cudownego Medalika, a
także w ślad za Ojcem Świętym Benedyktem XVI zachęca do
korzystania z Mszy Św. Trydenckiej. Prowadzi także kapitalną
stronę internetową (pch24.pl) i wydaje liczne, bezpłatne periodyki. Można by
rzec, że SKCh jest przykładem wzorcowej organizacji katolików
świeckich w Polsce. Utrzymując się wyłącznie ze składek i ofiar
dobroczyńców prowadzi bogatą działalność edukacyjno-formacyjną,
posiadając przy tym konkretne zaplecze organizacyjno-medialne.
Największego jednak jak dotąd
rozgłosu dostarczyła Stowarzyszeniu im. ks. Skargi ... Agnieszka
Radwańska. Nasza, „trzecia rakieta świata” włączyła się w
akcję „Nie wstydzę się Jezusa”, co akurat w przypadku
środowiska tenisowego może robić spore wrażenie. W
akcję włączyli się również: Kuba Błaszczykowski, Robert Lewandowski, Marek Citko,
Mateusz Ligocki, Krzysztof Ignaczak, a także popularny komentator
sportowy Przemysław Babiarz. Spoza świata sportu akcję wspierają
m.in.:Radosław Pazura, Ireneusz Dudek, członkowie kabaretu Mumio, a
nawet Krzysztof Ziemiec.
Wszystkim, którzy nie wstydzą się
Jezusa gratulujemy postawy, życząc aby i inni podążyli ich
śladem.
Marek L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz