Od kiedy na jaw wyszła sprawa, przepchniętej po cichu przez instytucje europejskie, umowy międzynarodowej ACTA mamy do czynienia ze sprzeciwem społecznym na dawno niespotykaną skalę.
Tej okazji nie mogli przepuścić politycy, udający opozycję wobec obecnego rządu. Najpierw słychać było o nieśmiałych podrygach PiS-owców i Solidarnych Polaków, ale najzacieklej w walkę o głosy wśród przeciwników Donalda Tuska włączył się jego niedawny kolega Janusz Palikot. Ruch jego imienia postanowił zorganizować w całej Polsce akcję zakrywania twarzy pomników maskami Guy'a Fawkesa (który notabene zasłynął próbą przywrócenia katolickiej dynastii w Anglii - co na to palikotowcy?), kojarzonymi z walką z cenzurą w internecie. Jednym z punktów programu miało być dokonanie powyższego na łódzkich pomnikach J. Tuwima i A. Rubinsteina, do czego jednak nie doszło.
Co prawda działacze Ruchu zebrali się w czwartek 02.02. na ul. Piotrkowskiej, lecz dostanie się bezpośrednio do rzeźb okazało się niemożliwe. Tego dnia szczególnie zainteresowani byli nimi działacze Narodowej Łodzi, którzy, podziwiając je z bliska, uniemożliwili zawieszenie na nich masek. Zapytani przez obecnych na miejscu dziennikarzy o zdanie na temat działań Ruchu Palikota, oznajmili, iż jako organizatorzy łodzkich manifestacji przeciw ACTA nie życzą sobie upolityczniania tych wydarzeń, jak i całego zjawiska społecznego, jakim jest masowy sprzeciw wobec ostatnich działań władzy. Aktywiści z Ruchu Palikota w akcie desperacji sami założyli przygotowane maski i udzielili wywiadów.
MC
Fot. Krzysztof Szymczak (Dziennik Łódzki):
Tej okazji nie mogli przepuścić politycy, udający opozycję wobec obecnego rządu. Najpierw słychać było o nieśmiałych podrygach PiS-owców i Solidarnych Polaków, ale najzacieklej w walkę o głosy wśród przeciwników Donalda Tuska włączył się jego niedawny kolega Janusz Palikot. Ruch jego imienia postanowił zorganizować w całej Polsce akcję zakrywania twarzy pomników maskami Guy'a Fawkesa (który notabene zasłynął próbą przywrócenia katolickiej dynastii w Anglii - co na to palikotowcy?), kojarzonymi z walką z cenzurą w internecie. Jednym z punktów programu miało być dokonanie powyższego na łódzkich pomnikach J. Tuwima i A. Rubinsteina, do czego jednak nie doszło.
Co prawda działacze Ruchu zebrali się w czwartek 02.02. na ul. Piotrkowskiej, lecz dostanie się bezpośrednio do rzeźb okazało się niemożliwe. Tego dnia szczególnie zainteresowani byli nimi działacze Narodowej Łodzi, którzy, podziwiając je z bliska, uniemożliwili zawieszenie na nich masek. Zapytani przez obecnych na miejscu dziennikarzy o zdanie na temat działań Ruchu Palikota, oznajmili, iż jako organizatorzy łodzkich manifestacji przeciw ACTA nie życzą sobie upolityczniania tych wydarzeń, jak i całego zjawiska społecznego, jakim jest masowy sprzeciw wobec ostatnich działań władzy. Aktywiści z Ruchu Palikota w akcie desperacji sami założyli przygotowane maski i udzielili wywiadów.
MC
Fot. Krzysztof Szymczak (Dziennik Łódzki):
Ruch Palikota to Polisa Ubezpieczeniowa dla Tuska, to jest jego człowiek.. On gra teraz pod publikę by jak najwięcej uzyskać poparcia.. On jest kolejnym pionkiem POwców
OdpowiedzUsuń@anon
OdpowiedzUsuńIstotnie! Cały "Ruch Palikota" to jedynie lokata kilku punktów procentowych dla PO, cały "rozłam" prawdopodobnie był celowym i kompletnie zaplanowanym działaniem z ich strony.
populizm i autoreklama pełną gębą
OdpowiedzUsuńZgadzam siię z moim przedmówcą.
OdpowiedzUsuń