wtorek, 21 sierpnia 2012

Przywrócić Bogurodzicę


Radosne święto 15 sierpnia – święto Wojska Polskiego i jednocześnie święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny od kilku lat  nieoczekiwanie, za sprawą błędnej decyzji najwyższych czynników państwowych doznaje przykrego zakłócenia.
Tego roku minęła piąta rocznica wydania przez ministra obrony narodowej  A. Szczygło DECYZJI Nr  374/MON w   sprawie   ustanowienia     Pieśni  Reprezentacyjnej  Wojska. Pieśnią tą ustanowiono „My, pierwsza brygada”. Decyzja ta oznaczała jedno: Bogurodzica przestała być pieśnią reprezentacyjną Wojska Polskiego, którą była co najmniej od XVw.  Ten „ukaz”  detronizujący Bogurodzicę wydany został dnia 15 sierpnia 2007 r. – w samo święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i święto Wojska Polskiego.  Zastanawiając się nad sensem tej decyzji, do głowy przychodzi mi jedno: komuś się tu w głowie pomieszało…
Bogurodzica.
Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja,/ Z twego syna Gospodzina Matko zwolena, Maryja! / Zyszczy nam, spuści nam, /  Kyrieleison.
Twego dziela Krzciciela, bożycze, / Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze. / Słysz modlitwe, jąż nosimy, / Oddać raczy, jegoż prosimy; / A na świecie zbożny pobyt, / Po żywocie rajski przebyt. /  Kyrieleison.
Arcydzieło… w czasach Chrobrego przybyłe do Polski wraz ze św. Wojciechem i towarzyszącymi mu zakonnikami, by później stać się polskim Wyznaniem wiary. Znane są głównie te dwie zwrotki, ale najstarsze źródła, jak choćby Statuty Łaskiego podają szereg dalszych, które wskazują na taki właśnie charakter tej pieśni. Carmen patrium i hymn koronacyjny Jagiellonów. Z pokolenia na pokolenie przechodziło przekonanie, że jest to hymn rycerstwa polskiego: Wżdyć ten dawny a święty obyczaj chowają, że o Bogarodzicy przy bitwie śpiewają. Jako to bywało w Polszcze po przyjęciu wiary, Mnie to jeszcze powiedał, pomnę, ojciec stary.” –pisano w Polsce Wazów. Zachwycał się nią Niemcewicz, a Słowacki jej parafrazą przywitał wybuch powstania listopadowego. Rozprawę o tej pieśni napisał Norwid, a na kartach Krzyżaków przypomniał Sienkiewicz, pisząc że rycerstwo pod Grunwaldem śpiewało te wzniosłe rymy, a echo od boru niosło: „Kyrieleison”. Wzorce czerpali z niego Baczyński (Modlitwa do Bogarodzicy) i Gajcy (Modlitwa żołnierska).  Dla kompozytorów XX w. także była inspiracją, włączali ją w dzieła upamiętniające milienium chrztu i państwa polskiego, opracowywali tę pieśń na chór i orkiestrę.
Mijały epoki, stulecia i przyszedł wiek XXI. I rycerstwu polskiemu powiedziano:  – Tej pieśni już nie śpiewajcie…
Śpiewajcie inną. Śpiewajcie My, Pierwsza Brygada (”Legiony to żołnierska nuta “).
Nie powiem, żeby pieśń ta nie była popularną, a popularność zyskała „za komuny”, kiedy to wszelkie pozytywne myślenie o II RP było zakazane. Śpiewało się ją na biwakach, przy ogniskach. Razu pewnego byłem świadkiem zabawnego wydarzenia, kiedy to ktoś zaintonował „My…” a ktoś inny przejął pałeczkę i pociągną dalej „… ze spalonych wsi…” .
Ale skąd ta pieśń się wzięła, jaki jest jej rodowód? Podają, że była pieśnią  I Brygady Legionów Polskich, dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego. Swoje powstanie zawdzięcza przypadkowi. Kiedy bowiem Legiony dotarły do Kielc, w których witały ich zamknięte okiennice, we wrześniu postanowił przystąpić do tej formacji miejscowy strażak ogniowy Andrzej Brzuchal – Sikorski, jednocześnie kapelmistrz strażackiej orkiestry dętej… W nutniku swoim jako marsz nr 10. zapisał   marsz rosyjski „Przemarsz przez Morze Czerwone”, który zapewne wraz z innymi utworami marszowymi kielecka orkiestra strażacka wykonywała w parkach, na festynach i okazjonalnych koncertach. I ten właśnie utwór wpierw ulubiony utwór kieleckiego strażaka ogniowego zwolna stał się ulubionym utworem Legionów. Wspomnienia Zygmunta Pomarańskiego podają, że orkiestra miała zagrać ten utwór przed bitwą pod Łowczówkiem i jej dźwięki tak uskrzydliły legionistów, że zdołali pokonać przeważające siły Moskali.
Słowa Pierwszej Brygady, powstawały stopniowo, a pierwsza podstawowa wersja tekstu powstała latem 1917 r. w pociągu wiozącym internowanych legionistów do Szczypiorna i w samym obozie. W końcu lat trzydziestych, orzeczono, że autorem trzech pierwszych zwrotek jest literat, pułkownik Andrzej Hałaciński, a sześciu dalszych zwrotek – oficer legionów Tadeusz BiernackiMy, Pierwsza Brygada w latach powojennych uważana była przez  stronników  Marszałka Piłsudskiego niemal za hymn państwowy,  a   kiedy w latach 1926-1927 rozpoczęła się dyskusja, którą ze znanych pieśni uznać za hymn państwowy, m.in. proponowano, aby połączyć Mazurka DąbrowskiegoPierwszą Brygadą.
Doprawdy trudno zrozumieć co kierowało urzędnikiem państwowym, który podjął decyzję o ustanowieniu „wybranych fragmentów” Marszu Pierwszej Brygady Pieśnią Reprezentacyjną Wojska Polskiego, która ma być wykonywana w Święto Wojska Polskiego podczas oficjalnych uroczystości i innych okazji.  Jest to decyzja niezrozumiała. Pierwsza zwrotka i refren nie budzą zastrzeżeń, ale dalsza część niesie wrogość wobec pozostałych członków społeczeństwa.    Krzyczeli, żeśmy stumanieni,/ Nie wierząc nam, że chcieć — to móc! / Laliśmy krew osamotnieni,/ A z nami był nasz drogi Wódz! / Nie chcemy dziś od was uznania, Ni waszych mów ni waszych łez, / Już skończył się czas kołatania / Do waszych serc, do waszych kies!
Powstaje pytanie dlaczego wybrano akurat te słowa, przepełnione rozgoryczeniem, które świadczą, że było one własnością tylko jednej formacji wojskowej, przekształconą później w mniejszościową formację polityczną, która siłą obaliła prawny porządek konstytucyjny państwa polskiego. Pominięto np. te słowa: O, ile mąk, ile cierpienia, / O, ile krwi, wylanych łez, / Pomimo to nie ma zwątpienia, / Dodawał sił wędrówki kres. Które pięknie oddają istotę i sens żołnierskiego trudu, sens prowadzonej walki zbrojnej. Czy chociażby te: Umieliśmy w ogień zapału / Młodzieńczych wiar rozniecić skry, / Nieść życie swe dla ideału / I swoją krew i marzeń sny.
Pominięto też bardziej drastyczne fragmenty przepojone nienawiścią do pozostałych formacji wojskowych i politycznych, nie otaczające dostateczną czcią „Wodza” być może dlatego, że zdolne były do rzeczowej, merytorycznej oceny jego przymiotów. Słowa zapowiadające odwet, pokwitowanie za przeszłość, „krew za krew”.
Źle się stało, że piosenkę o legionach i legionistach, ukazującą ich prawdziwe oblicze i zamiary uczyniono Pieśnią Reprezentacyjną Wojska Polskiego. Uczynili ją przedstawiciele formacji którą charakteryzuje również umiłowanie kultu wodzostwa i odwetowe traktowanie przeciwników. Jest to postawa obca wojsku polskiemu, polskiemu orężu.
W zaistniałej sytuacji należy zgłosić żądanie przywrócenia Bogurodzicy jako Pieśni Reprezentacyjnej Wojska Polskiego.

1 komentarz:

  1. „która siłą obaliła prawny porządek konstytucyjny państwa polskiego” państwa którego rząd jak tylko doszedł do władzy zabrał się za rozkradanie państwa.

    OdpowiedzUsuń