środa, 15 sierpnia 2012

Największy tryumf Polaków nad komunizmem



Dzisiaj obchodzimy 92 rocznicę zwycięstwa nad bolszewikami w jednej z najważniejszych bitew w historii Polskiego oręża- Bitwie Warszawskiej.

Starcie zapoczątkowane rozkazem Michaiła Tuchaczewskiego -w którym ów marszałek nakazuje swoim oddziałom sforsowanie Wisły i uderzenie na Warszawę- trwa około dwóch tygodni i kończy się całkowitą klęską armii czerwonej. 13 sierpnia 1920 roku Rosjanie podciągają w okolice stolicy przeszło 100 tysięcy żołnierzy. Przeciw nim staje podobnych rozmiarów armia polska.

Już tydzień wcześniej Polskie dowództwo z Józefem Piłsudskim i Tadeuszem Rozwadowskim na czele planuje jak zatrzymać Rosyjskie natarcie. Dochodzą do wniosku, że najlepiej będzie sformować główną linię obrony na linii Wisły. Po przyjęciu głównego natarcia przez 5 armię gen. Władysława Sikorskiego na północy oraz 1 armię gen. Franciszka Latinika w centrum z południa przez rzekę Wieprz miało zostać wyprowadzone natarcie- niejako elitarnymi- oddziałami kawalerii pod dowództwem gen. Edwarda Rydza-Śmigłego.
Na przestrzeni wieków dziesiątki dowódców przegrywały bitwy przez najzwyklejszy przypadek lub niedopatrzenie. Pominięcie z pozoru nie istotnych elementów kończyło się w ostateczności porażką. Warto więc zaznaczyć, że Polacy podczas przygotowań do „przyjęcia” bolszewików starali się wziąć pod uwagę wszystkie czynniki mogące działać na korzyść przeciwnika. Pojedyncze oddziały dostały więc dokładne instrukcje jak prowadzić odwrót a w celu uniknięcia tłoku i chaosu podczas przekraczania Wisły wybudowano dodatkowe przeprawy. Ogromna pomoc ze strony ludności cywilnej przy organizowaniu punktów medycznych i budowie pozycji obronnych zaowocowała stworzeniem sprawnie działającej machiny, która mówiąc dosłownie- przemieliła bolszewików.

Niniejsza bitwa jest uznawana za jedną z najważniejszych w dziejach świata. Walczące strony cechowało zaskakująco wiele różnic właściwie we wszystkich dziedzinach życia. Dwa tygodnie rozlewu krwi uratowały nie tylko Europę środkowo-wschodnią ale być może cały kontynent od wielu lat bezmyślnego czerwonego terroru. W większych Polskich miastach na wschód od Wisły niszczycielską ideologię siali opłaceni przez Moskwę agenci zajmujący się również przygotowywaniem list osób „niewygodnych”. Idący pod niszczycielskimi hasłami komunizmu Rosjanie napotkali niesamowicie twardy opór Polaków dopiero od 2 lat cieszących się niepodległością.  

Myśmy tak odbiegli od innych narodów, że święcimy klęski, gdy tamte święcą zwycięstwa. - R. Dmowski

Szymon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz