poniedziałek, 7 maja 2012

BŁĘKITNE ROZWIŃMY SZTANDARY!


Błękitne rozwińmy sztandary,
czas strząsnąć zwątpienia już pleśń.
Niech w sercach zagorze znicz wiary
i gromka niech ozwie się pieśń:
Spod znaku Maryi rycerski my huf,
Błogosław nam Chryste na bój!
Stajemy jak ojce, by służyć Ci znów,
MY POLSKA, MY NARÓD – LUD TWÓJ !


Żaden inny miesiąc w roku nie odnosi się w tak szczególny sposób do osoby Najświętszej Maryi Panny, jak maj. Już 1 maja wspominamy św. Józefa czyli Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Dwa dni później czcimy Najświętszą Maryję Pannę, jako Królową Polski. 7 maja wspominamy Matkę Bożą jako Pośredniczkę Wszystkich Łask, 24 maja jako Wspomożycielkę Wiernych, aby 31 maja zakończyć miesiąc wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny, Królowej. Maj to także miesiąc objawień fatimskich – szczególnie ważnych w obecnych czasach.



 W naszym narodzie pobożność maryjna zajmuje szczególne miejsce. To z jej imieniem na ustach wyruszali naprzeciw Krzyżakom polscy rycerze, to jej wstawiennictwu przypisujemy cudowną obronę klasztoru na Jasnej Górze w czasie „potopu” szwedzkiego, to jej opiece oddawali Polskę Jan Kazimierz i kilkaset lat później prymas Tysiąclecia, kardynał Wyszyński. Mnóstwo kościołów pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny oraz przydrożnych kapliczek jej poświęconych, to także ślady szczególnego umiłowania dla Maki Chrystusowej na ziemiach polskich. Wreszcie całe zastępy polskich świętych i błogosławionych, na czele ze św. Maksymilianem Marią Kolbę i jego Rycerstwem Niepokalanej – fenomenem w skali światowej. Wszystko to i jeszcze wiele innych faktów świadczy o szczególnej czci jaką w Polsce darzy się Najświętszą Maryję Pannę. Maj jest tym miesiącem, w którym możemy ją uczcić jeszcze szczególniej, gdyż jak pisał św. Ludwik Maria Grignon de Montfort w swoim „Traktacie o doskonałym nabożeństwie do NMP: „Nigdy bowiem nie czcimy więcej Jezusa Chrystusa niż wtedy, kiedy czcimy Najświętszą Dziewicę”.
Takiemu właśnie uczczeniu NMP służą nabożeństwa majowe. Każde takie nabożeństwo składa się z trzech części: krótkiej nauki księdza, odśpiewania Litanii Loretańskiej oraz błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Sama idea gromadzenia się i śpiewania pieśni ku czci Maryi sięga V wieku. Jednak dopiero na przełomie XIII i XIV w. powstała myśl aby to właśnie maj poświęcić Maryi. Propagatorem tego pomysłu był król hiszpański Alfons X, który zalecał gromadzenie się w porze wieczornej na modlitwy wokół figur Matki Bożej. W następnych wiekach nabożeństwo to szerzyli m.in. św. Filip Neri oraz włoscy dominikanie. Oficjalnie jednak za twórcę tej formy kultu maryjnego uznaje się włoskiego jezuitę, o. Alfonsa Muzzarelliego, który praktycznie całe swoje życie poświęcił na jego rozpowszechnianie. Z Włoch nabożeństwo rozprzestrzeniło się na resztę Europy, a w Polsce po raz pierwszy zostało odprawione w 1837 r. w kościele św. Krzyża w Warszawie.
Jak wspomniałem wcześniej centralnym punktem nabożeństwa jest odśpiewanie Litanii Loretańskiej do NMP. Historia litanii maryjnych również sięga wiele wieków wstecz, jednak jej ostateczne ukształtowanie się właśnie jako „Litanii Loretańskiej” i zatwierdzenie przez papieża, to rok 1587. Nazwa „loretańska” odnosi się do nazwy włoskiego sanktuarium maryjnego Loreto, gdzie była ona pierwotnie odmawiana. Obecnie na litanię składa się 51 tytułów-wezwań do Matki Bożej. W Polsce są to 52 tytuły gdyż szczególnym przywilejem możemy nazywać Najświętszą Maryję Pannę – Królową Polski. Warto o tym wiedzieć gdyż nie wszystkie państwa europejskie mogą poszczycić się podobnym przywilejem.
Litania to szczególna formy modlitwy – na pozór bardzo jednostajna jednak w gruncie rzeczy niezwykle melodyjna i dynamiczna. Ciągle zmieniające się wezwania nie pozwalają na rozproszenie, a poprzez swoją kolejność przygotowują nas do ukoronowania nabożeństwa i jego ostatniej części, jaką jest błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Serdecznie zachęcam wszystkich do udziału w popularnym „majowym”!

Jak szczęśliwa Polska cała,
W niej Maryi kwitnie chwała,
Od Bałtyku po gór szczyty,
Kraj nasz płaszczem Jej okryty.

Marek L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz