Przełom narodowy był i jest jednym z bardziej rozpoznawalnych haseł przedwojennej organizacji RNR Falanga. Działania jej aktywistów miały do niego doprowadzić. Miał się on wiązać z przebudową polskiej rzeczywistości, poruszeniem mas, przełomem w kulturze narodowej, nowym wyglądem państwa, odmienionym charakterem narodowym etc. Sama organizacja skupiona wokół Bolesława Piaseckiego wywołuje dzisiaj dosyć dużo różnych emocji. Jednych fascynuje, innych wręcz odrzuca. Nie tylko z powodu jej kontrowersyjnego przywódcy, ale także programu organizacji. Dlatego też poruszać tego tematu nie będę. Jednak samo pojęcie przełomu jest dosyć intrygujące i uniwersalne.
Dużo dzisiaj mówi się w różnych środowiskach prawicowych o potrzebie tzw. przebudzenia się. Od wielu osób słychać, że naród musi się obudzić, aby coś się zmieniło, zdjąć klapki z oczu itd.
Zapomina się jednak, że człowiek po normalnym obudzeniu się kolejnego dnia, niekoniecznie robi coś pożytecznego. Nie zawsze wstaje z werwą i rusza w nowy dzień z jakimś większym planem. Tak samo może być z jego charakterem. Po politycznym przebudzeniu się nie musi dojść do oczekiwanej zmiany. Każdy z nas pewnie zna ludzi widzących co się dzieje i stojących w mocnej opozycji do sytuacji w naszym kraju, ale nie robiących nic w tym kierunku aby to zmienić.
Zaostrzająca się sytuacja międzynarodowa, odznaczająca się głównie kryzysem finansowym, mocne podziały polityczne w narodzie doprowadziły do tego, że wielu ludzi rzeczywiście zaczyna myśleć inaczej. Jednakże człowiek narzekający na otaczającą go rzeczywistość pyta przede wszystkim, co on jako pojedyncza jednostka może zrobić?
I na takie właśnie pytania powinno odpowiadać znaczenie przełomu narodowego. Jednostka pozostawiona sama sobie będzie osiągała marne rezultaty, a jej krzyk odbije się pustym echem.
Może zdziałać o wiele więcej, kiedy działa w grupie. To też osoba reprezentująca pewne poglądy, powinna szukać organizacji, ludzi o podobnych przekonaniach. Rozwijać swoje talenty, dawać z siebie to co najlepsze, tworzyć pomysły i je realizować. Zrzeszanie się powoduje wzmożenie chęci do wprowadzania zmian, hartowania własnej osobowości oraz w chwilach zwątpienia, zniechęcenia – wiedząc, że w tej walce nie jest się samemu –otrząśnięcia się z tych męczących uczuć. Nie mówię tu o tym, żeby w tej chwili koniecznie oficjalnie wstępować do którejś z organizacji, ale chociażby zacząć z jedną/wieloma z nich współdziałać. Przełom narodowy w porównaniu do tzw. „przebudzenia się” musi nieść za sobą wprowadzanie swoich przekonań w życie. Jak to pisał Dmowski „Trzeba świat znać i rozumieć, a życie samemu urabiać według własnych wymagań.”
Przełom powinien prowadzić do zmiany myślenia. Do promowania swoich przekonań, do zapoznawania swoich znajomych z własnymi poglądami. Zachęcać ich do aktywności i przede wszystkim, w zarodku już niszczyć pytanie „a co my możemy z tym zrobić?”. Nikt w życiu nie dokona niczego wielkiego, nie robiąc i nie wkładając w to całych swych sił. Ludzie odnoszący sukcesy mówią często, że w ich życiu doszło w pewnym momencie do przełomowego zdarzenia, które pozwoliło im później dojść na sam szczyt. To samo musi się stać w działalności społecznej, politycznej. Wszystkiemu jednak trzeba pomóc.
Przełom narodowy choć wywodzący się od jak na początku napisałem kontrowersyjnej organizacji nawet w samym Ruchu Narodowym, jest ciekawym, uniwersalnym zagadnieniem, mogącym służyć dzisiaj wśród nas zamiast „budzenia się”.
Musimy dążyć do przełomu w charakterze narodowym, w kulturze, w sposobie podejścia do spraw narodowych, które mają wpływ na nasz byt itd. Trzeba przełamać kult egoistycznego indywidualizmu tak nachalnie dziś promowanego, tworzyć wspólnotę i jej twardy, nieugięty w sprawie swoich interesów charakter – tylko tak możemy wygrać i tylko tak może się nam zacząć lepiej żyć. Ciężko tu oczywiście wszystko wymienić. Lewicowo-liberalna propaganda i postawy przez nią narzucane na kontynencie europejskim doprowadziły do takiej sytuacji, że przełom powinien dotknąć większości najistotniejszych kwestii społecznych. Samo przebudzenie – to za mało!
KrzychuLDZ
PS Ciekawostka historyczna: zapraszam do przeczytania wiersza, pt. Przełom Narodowy – tak o przełomie pisali narodowcy z lat 30stych, wiersz znajduje się obecnie na stronie endecja.pl.
„Wiersz podpisany B. ukazał się w narodowo-radykalnej gazecie „FALANGA” nr 24 z 14 czerwca 1937 roku”
PRZEŁOM NARODOWY
Czerwonych żagwi zaprzedany stos
Zniszczymy walką ,tworząc wielki czyn ,
Lepszy wykujem dla Ojczyzny los .
W niebo wzniesiemy młody życia hymn .
Karzący symbol ,Wielkiej Polski miecz ,
Zetnie nienawiść ,brudy ,fałsz i kłam ,
Stworzymy z Polski istną ,, wielką rzecz ,,
Łamiąc granice przestarzałych ram .
Ponad niziny przeciętności dni ,
Życiu wystawim w górę wielki pion .
Niech sprzedawczyków przemoc w strachu drży ,
Nędzne ich życie – nędzny będzie zgon ….
Serce gorące w spiż hartowny stop ,
W jednym szeregu karnie stańmy wraz .
Uczeń – czy student , robotnik czy chłop ,
Ideą silni dla zwycięstwa mas…..
Drogą przełomu wprowadzimy ład ,
W lamus ciśniemy form przeżytych kurz ,
Nowy zbudujem ,młody , silny świat ,
Polskę oprzemy o szlaki dwóch mórz !….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz