Wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe, wielu mieszkańców, którzy nie są jeszcze do końca zmęczeni naszą wielką polityką lokalną przez małe „w” zastanawia się co ma zrobić i na kogo zagłosować, żeby nie wyrządzić szkody miastu. W tym właśnie momencie stawiam sobie naprzeciw dwa terminy : samorządność i partyjność. Patrząc na obecne warunki polskiej polityki na to kto rozdaje karty i kto jakie stanowiska zajmuje możemy dojść do wniosku, iż są one ze sobą nierozerwalne i jedno bez drugiego istnieć nie może. Wiodące partie chcą poszerzać swoje wpływy na wszystkich płaszczyznach życia politycznego, a samorządy bez ludzi partyjnych pełne byłyby biznesmenów , którzy żyją na wysokim poziomie finansowym, dla których ogromne koszty kampanii wyborczej nie są szczególnym wydatkiem.
Bez wątpienia idea samorządności jest dla ludzi, którzy są zainteresowani interesem lokalnym i największą dla nich nagrodą powinien być rozwój regionu , na którego rzecz pracują. Zupełnie co innego obserwujemy obecnie, a czego winą jest partyjność. Priorytetem dla polityków nie są wyniki obserwowane w terenie, a jedynie wyniki na ich własnym podwórku, którym nie jest region, to podwórko jest partią, w której chcą uzyskać jak najwyższą pozycję. Zastanawiam się zatem jaki sens mają wybory samorządowe. Oczywiście dla nas narodowców są one bardzo ważne. Kiedy ruch narodowy miał się w Polsce dobrze, narodowcy wiedzieli jaki potencjał drzemie w władzy lokalnej, ale co teraz kiedy ruch narodowy jest na marginesie? Reasumując. Partyjność i samorządność na obecnej scenie politycznej są nierozerwalne, ale partyjność jest jak rak, który bezlitośnie toczy idee samorządności.
Maciek Yogi.
Bez wątpienia idea samorządności jest dla ludzi, którzy są zainteresowani interesem lokalnym i największą dla nich nagrodą powinien być rozwój regionu , na którego rzecz pracują. Zupełnie co innego obserwujemy obecnie, a czego winą jest partyjność. Priorytetem dla polityków nie są wyniki obserwowane w terenie, a jedynie wyniki na ich własnym podwórku, którym nie jest region, to podwórko jest partią, w której chcą uzyskać jak najwyższą pozycję. Zastanawiam się zatem jaki sens mają wybory samorządowe. Oczywiście dla nas narodowców są one bardzo ważne. Kiedy ruch narodowy miał się w Polsce dobrze, narodowcy wiedzieli jaki potencjał drzemie w władzy lokalnej, ale co teraz kiedy ruch narodowy jest na marginesie? Reasumując. Partyjność i samorządność na obecnej scenie politycznej są nierozerwalne, ale partyjność jest jak rak, który bezlitośnie toczy idee samorządności.
Maciek Yogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz