sobota, 27 lutego 2010

Spotkanie z prof. Jadwigą Staniszkis...

Wczoraj wieczorem w łódzkiej restauracji Kamea odbyło się spotkanie z prof. Jadwigą  Staniszkis – socjolożką, politolożką i publicystką. Była to prezentacja nowej książki pani profesor, zatytułowanej Antropologia władzy. Między Traktatem Llizbońskim, a kryzysem oraz jej własnych poglądów. Poruszona została kwestia dylematów gospodarczych oraz politycznych Polski w Unii Europejskiej. Spotkanie rozpoczęło się kilka minut po godzinie 17.00, krótką zapowiedzią ze strony prowadzącego rozmowę – Ireneusza Jabłońskiego – przewodniczącego Fundacji Projekt Łódź. Na wstępie, pani profesor uczyniła krótki rys historyczny Polski od czasu przemian po roku 1989 do chwili obecnej. Wykazała rozbieżność pomiędzy czerwonym socjalizmem w Polsce oraz demokracją i kapitalizmem, postępującymi stopniowo, choć niezmiennie od czasu ustaleń zawartych podczas obrad Okrągłego Stołu. Wskazywała również na zagrożenia, płynące ze zjawiska przyspieszonej globalizacji oraz niebezpieczeństwo przejmowania przez ponadnarodowe korporacje handlowe wpływów w ramach struktur Unii Europejskiej. Odnośnie tej ostatniej, prof. Staniszkis, podkreśliła również zachodzące przemiany w dzisiejszym postrzeganiu świata w porównaniu z jego dawniejszym sposobem widzenia. Unia bowiem uznaje równorzędność i niezależność systemów, w przeciwieństwie do dawnego ZSRR, w którego strefie wpływów przyszło nam pozostawać przez długi czas. Ta równorzędność dotyczy zarówno sfery politycznej, obyczajowej jak i moralnej. Jednocześnie prof. Staniszkis, zgromiła polityków, którzy nie zapoznali się z Traktatem Lizbońskim – również premiera Donalda Tuska, który podpisał Traktat nie zapoznawszy się z nim. Głos w tej sprawie zajął Radomir Nowakowski – kandydat UPR do Parlamentu Europejskiego, uznając taki stan rzeczy za swój osobisty dramat jako obywatela. Profesor Staniszkis wykazała pozytywne strony Traktatu Lizbońskiego, choć zgodzić się musiała z prowadzącym odnośnie ogólnej „mętności” i zawiłych meandrów tegoż dokumentu. Prawdziwe niebezpieczeństwo stanowią jednak według niej dążenia międzynarodowych korporacji handlowych do dyktowania warunków ekonomicznych Unii, a z nimi sposobu życia i myślenia, czemu służyć ma kreowanie systemu poprawności politycznej momentami dochodzącego wręcz do absurdu. Wskazała też na niebezpieczeństwo związane z nowymi formami identyfikacji obywateli, jak pobieranie odcisków palców, w gruncie rzeczy służące ich kontroli. Kiedy spośród publiczności padło niejednokrotnie odniesienie do świata opisywanego przez Georga Orwella w Roku 1984, pani profesor z przykrością potwierdziła tezę, jakoby Unia w tym właśnie kierunku zmierzała. Przybyli słuchacze wyrazili niejednokrotnie nadzieję na możliwość zmiany sytuacji i utrzymania tożsamości narodowej oraz osobistej, dzięki wdrożeniu w czyn myśli konserwatywnej, związanej z religijnością i prawem noszenia symboli religijnych w Europie ogólnie, a w Polsce dominującego systemu wyznaniowego, jakim jest chrześcijaństwo, czyli krzyża. W odpowiedzi na to usłyszeli, że wojna o krzyże w polskich szkołach, stanowi li tylko świadectwo zapóźnienia Polski w stosunku do Zachodu, gdzie sprawa religijności, jest już kwestią przeszłości, a przyszła tożsamość Europy kształtuje się w oparciu o wyłaniające się dopiero paradygmaty ponowoczesności politycznej. Pomimo niezbyt pozytywnej aury, jaka się ukształtowała w trakcie wieczoru, całe spotkanie przebiegło w sposób kulturalny i bez zakłóceń, co niewątpliwie dobrze świadczy zarówno o Fundacji Projekt Łódź, która je zorganizowała, jak i głównym gościu oraz publiczności.
M.B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz