piątek, 7 sierpnia 2009

Aborcja


Często słyszy się wiele podniesionych głosów na temat aborcji – z obu stron padają argumenty dotyczące pojęć „wolności” i „praw”. Szumu przy tym niemało, sporo komentarzy bez większego sensu, a dyskusja nadal trwa. Zacząłem się zastanawiać czy to naprawdę tak skomplikowana sprawa…

No cóż, skomplikować się może wszystko, gdy mamy do czynienia z gwałtem, lub kiedy ciąża zagraża życiu matki. To są skrajne sytuacje, ale ja chciałem się zająć takim zwykłym przypadkiem aborcji na żądanie. Zacznijmy więc od początku.

Jest sobie kobieta, która uprawia seks z mężczyzną. Pojawia się wiadomość o ciąży, ale kobieta nie chce dziecka. Mogą być różne powody: brak środków materialnych na utrzymanie rodziny, chęć zrobienia kariery itd. Kobieta decyduje się więc na zabieg usunięcia ciąży. Problem znika, a życie płynie sobie dalej.

Zaraz, zaraz – czy dzisiaj ludzie są takimi debilami, że nie wiedzą skąd się biorą dzieci? Na to by wychodziło, skoro najpierw decydują się na seks, a później się orientują co to oznacza. Mimo to nadal ślepo wierzę w pewien poziom świadomości ludzkości. Coś jednak nadal nie daje mi spokoju… Czy ja żyję w społeczeństwie ludzi niedorozwiniętych? Pomyślmy: jest baba i chłop – wiedzą, że jak „to” zrobią, to będą mieli dziecko. Mimo, że nie chcą mieć dziecka, robią „to”. Czy to jest postawa dojrzałego człowieka? Podczas rozmyślania nad odpowiedzią na to pytanie może przyjść do głowy pomysł, że człowiek po popełnieniu takiego błędu powinien przyjąć na swoje barki zasłużony ciężar odpowiedzialności i wychować dziecko - owoc chwili zapomnienia nawet wbrew sobie. Jest to jakaś rehabilitacja dojrzałości takiej osoby, ale jak to jest w przypadku zdecydowania się na aborcję? Czy dorosły człowiek powinien popełnić błąd, a później umyć od tego ręce? Niby proste pytanie, a tak trudno niektórym przechodzi przez myśl prawidłowa odpowiedź…
Sprawa aborcji nie jest kwestią sporu między religią a tzw. wolnością, jak niektórzy by chcieli to zaszufladkować. To jest zwyczajnie kwestia odpowiedzialności. Jesteśmy w końcu ludźmi, a nie zwierzętami, którym popęd zastępuje rozum. Oczywiście, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele – w końcu to ona decyduje czy rozkraczy nogi, czy nie, ale albo jest kretynką, albo zdaje sobie sprawę co to oznacza i podejmuje wszelkie decyzje z pełną odpowiedzialnością. Nie dajmy się zaślepić zdziecinniałej propagandzie usprawiedliwiania ludzkich błędów. Chyba stać nas na dorosłość?

Dębowy

1 komentarz:

  1. Znam 3 takie przypadki a mam dopiero 18 lat.
    pierwszy poznalem jak mialem 17 lat, kumpel zrobil dziecko po alko lasce (alimenty i ogolnie lipa)
    2 przypadek 16 lat laska uprawia sexs i okazuje sie ze jest w ciazy, za wszelka cene niechce aby sie jej starzy dowiedzieli wiec pije alko pali faje, bierze rozne leki - poto by poronic zeby rodzice sie nie dowiedzieli (GŁUPOTA!!)
    3 przypadek jest identyczny jak drugi
    WNIOSEK: OGŁUPIONE SPOŁECZEŃSTWO!! kolejny wniosek:
    OTO OBRAZ DZISIEJSZEJ POLSKI! WSTYD! WINA WŁADZY

    OdpowiedzUsuń