Środowiska kresowe zgorszone skrajną ignorancją polskich
polityków wobec tendencji politycznych i światopoglądowych rozwijających się w
zachodniej części Ukrainy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Kresowianie,
ale także Polacy z Macierzy są mocno zaniepokojeni sympatiami Ukraińców do
takich postaci jak Stepan Bandera czy Roman Szuchewycz, a co za tym idzie
odradzającą się na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej nienawiścią do Polaków.
Brak jakichkolwiek działań rządu polskiego, które miałyby upamiętnić mordy UPA
na Polakach podczas okupacji hitlerowskiej skłoniły naszych rodaków do
zorganizowania inicjatywy ustawodawczej.
Tragiczna karta martyrologii
narodu polskiego na Kresach Wschodnich zbyt długo czekała na szacunek i pamięć
następnych pokoleń rodaków. Dziesiątki tysięcy pomordowanych obywateli I i II
Rzeczpospolitej Pospolitej przez systemy totalitarne i w amoku
nacjonalistycznych aspiracji zasłużyły sobie na ustanowienie Dnia Pamięci.
Planowa polityka wyniszczenia
narodu polskiego stosowana zarówno przez okupacyjne władze niemieckie i
sowieckie w dramatyczny sposób została spotęgowana przez ruch nacjonalistów
ukraińskich i litewskich.
Data 11 lipca jest tylko symbolem tej tragedii, upamiętnieniem „krwawej niedzieli” urządzonej na Wołyniu 100 miejscowościom polskim przez OUN-UPA. Ludobójstwo jakie miało miejsce na Wołyniu i Kresach Południowo Wschodnich swoim ogromem i barbarzyństwem przytłacza, że aż trudno uwierzyć współczesnym pokoleniom.
Podobnie jest z dziesiątkami tysięcy nieodnalezionych mogił pomordowanych których krewni do dziś zachowali tylko wspomnienia o ich dawnym istnieniu. Ustanowienie „11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian” to obowiązek państwa w stosunku do swoich dawnych obywateli którymi byli nie tylko Polacy ale i ludzie innych narodowości.
Poprzyj akcję!
Hubert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz