czwartek, 15 lipca 2010

O pieskach słów kilka


Wakacje oczekiwane przez wielu. Wolne od pracy, szkoły nic tylko wyjechać nad morze na wymarzony urlop. Pojawia się tylko jeden problem …. Co zrobić z naszym pupilem????
Niestety wielu ludzi decyduje się porzucić swojego psa czy kota. W wakacie radykalnie wzrasta liczba porzucanych zwierząt. Szczęście w nieszczęściu mają te, które wyrzucone z samochodu w drodze nad morze trafią do schroniska, gorzej z tymi które zostały skazane na pewną śmierć bo ich „właściciel” przywiązali je do drzewa gdzieś na odludziu.
Czy wyrzucenie pasiak jest jedynym rozwiązaniem??? NIE
Jeżeli nie ma możliwości zabrania zwierzaka do ośrodka, do którego się wybieram o opiekę nad pupilem można poprosić sąsiada czy kogoś z rodziny. Kiedy nie można na nikim takim polegać mamy do wybory profesjonalne „Hotele dla zwierząt”, w którym za opłatą można pozostawić zwierzaka na czas urlopu.
W naszym społeczeństwie pies jest traktowany jako najlepszy przyjaciel człowieka do póki jest potrzebny. Gdy zacznie przeszkadzać można bez obaw się do pozbyć w niehumanitarny sposób. W Polsce jest duże przyzwolenie na znęcanie się i katowanie zwierzą, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności. Dlatego wyrzucenie zwierzęcia jest tak łatwą sprawą.
W wielu miastach Polski w tym i w Łodzi prowadzona jest akcja „Nie wyrzucaj mnie przed wakacjami. Nie jestem rzeczą” mająca uświadomić właścicielom zwierząt, że wyrzucenie zwierzaka na ulicy nie jest rozwiązaniem. Celem akcja jest zwiększenie świadomości społecznej w zakresie odpowiedzialność nad zwierzętami. Pamiętajmy że decydując się na posiadanie psa, kota czy innego gryzonia ponosimy za niego odpowiedzialność do końca jego dni.
Najgorsze jest w tym to że po wakacjach większość z tych pseudo właścicieli kupi nowego psa a za rok znów przyjdą wakacje………. a historia lubi się powtarzać.
I ty apel do wszystkich którzy zobaczą błąkające się psy: powiadomcie Straż Miejską, która ma obowiązek wyłapywać bezpańskie psy, by nie skazywać ich na niepotrzebne cierpienie.




Eliza

5 komentarzy:

  1. Cały sens artykułu jest na wskroś przesiąknięty ideą lewicowom pozornego współczucia dla wszystkich.W świecie panuje hierarchia i walka,koroną stworzenia jest człowiek nad nim jest tylko Bóg a zwierzę to tak naprawde rzecz i od moralności poszczególnych ludzi należy jak z nimi postąpić jeśli stanowią jego własność.Najbardziej właściwą postawą była by likwidacja rzeczy jesili jest nieużyteczna.Ale obecnie przyznaje się prawa zwierzętą a odbiera Narodom czy samemu Bogu które to byty nawet się neguje choć to Bóg dał władze w rękę człowieka nad rzeczami wtym zwierzętami i przed nim zda się z tego relację najprostszą i najwłaściwszą sprawą było by przywrócenie instytucji "hycla" wtedy wyrzucając psa wiedziałbyś co to dla niego oznacza i że pewnego dnia Bóg zapyta się o jednego z braci mniejszych.A jeśli ktoś tym bracią współczuje niech tworzy schroniska za swoje pieniądze,dla mnie są one tylko rzeczami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie, że na narodowej stronce pojawia się i taka tematyka. Ludziom brakuje odpowiedzialności zaczynając na wyrzucaniu psów, a na zabijaniu nienarodzonych dzieci kończąc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do pierwszego komentarza:

    Po pierwsze polecam zapoznanie się z zawartością strony http://filolozka.brood.pl/a-czy-om/

    Po drugie Jesteś nieodpowiedzialnym ignorantem. Nawet jeśli przyjmiemy debilne założenie, że żywe zwierzę jest równe martwemu głazowi, bo są to tylko "rzeczy", to i tak każda rzecz ma swoje odrębne właściwości i każda z nich wymaga innego sposobu obchodzenia się z nią. Tak, jak nóż wymaga, aby schować go przed dziećmi, a w razie potrzeby przekrojenia czegoś, aby chwytać go za rękojeść i kroić ostrzem, a nie odwrotnie, tak pies wymaga odpowiedniego wychowania, wzbudzenia zaufania itd. Bez tego stworzysz nieufnego, agresywnego potwora, a gdy cię ugryzie, będziesz mógł winić tylko siebie. Poza tym pies jako towarzysz człowieka wpisał się nierozerwalnie w obraz kultury Europy, w przeciwieństwie choćby do Azji, gdzie psy się je - może do tamtej kultury jest ci bliżej? Aha, ciekawi mnie jak możesz bronić wiary w Boga i jednocześnie mówić o "moralności poszczególnych ludzi" niczym zlewaczały ateista...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry komentarz.Ale te ciągłe przypominanie o prawach zwierząt przy równoczesnym negowaniu wartości tradycyjnych.Hycel to jedna z instytucji które istniały zawsze w przeciwięstwie do prawa które chce zamykać ludzi w więźeniu za zabicie psa a dlaczego nie świni jest równie inteligentna.I na koniec wielkim miłośnikiem i obronicą zwierząt był Adolf Hitler powinni obrać go za patrona a według mnie prawdziwy narodowiec nie zajmuje się takimi bredniami jak prawa zwierząt,podobnie jak polityka nie powinna być domeną kobiet.To mówię ja prosty wyznawca barona Juliusza Evoli i Tradycji pisanej wielką literą.

    OdpowiedzUsuń
  5. W te wakacje już jednego biedaka przygarnąłem...

    OdpowiedzUsuń