środa, 21 listopada 2012

Kto komu smrodzi?


Kierownictwo łódzkiego Grand Hotelu nie może narzekać na brak zajęć. Jakby mało mu było zwykłej, codziennej pracy, to od kilku dni musi się też użerać z namolnymi poszukiwaczami taniej sensacji. Wszystko za sprawą czwartkowego wykładu p. Andrzeja Wronki nt. sytuacji demograficznej Polski z cyklu Narodowej Akademii Informacyjnej, a dokładniej ludzi, którym ta inicjatywa nie przypadła do gustu.

Oto najpierw odezwał się głos pewnej internetowej organizacji podobno wolnościowej pod nazwą Czarny Sztandar, która wysłała list przestrzegający przed udostępnianiem sal hotelu narodowcom. Następnie na witrynie łódzkiej redakcji Gazety Wyborczej pojawił się tekst autorstwa Jędrzeja Słodkowskiego. Temu bywalcowi punkowych koncertów zaczął nagle przeszkadzać... smród wokół najstarszego łódzkiego hotelu.
Postanowił pouczyć jego zarządców kogo powinno się do takich miejsc zapraszać. Cały tekst utrzymany jest w tonie oczywistości, jaką jest niestosowność występowania w przestrzeni publicznej czegokolwiek, co ma w nazwie słowo "naród". Rzecz jasna nie potrzeba tego argumentować, gdy na początku artykułu użyje się złowieszczo brzmiących słów "ultraprawicowy i ultrakatolicki".  Niestety, innego zdania musi być kierownictwo Grand Hotelu, które nie dojrzało nic niestosownego w wykładzie o demografii, nawet pod naporem lewicowych utyskiwaczy.
Tego typu donosy wystosowywane przez "tolerancyjnych" i "pluralistycznych" działaczy lewicy wpisuje się w ogólnopolski trend bezpiecznej walki z rosnącym w siłę Ruchem Narodowym. Niemoc lokalnych grup lewackich prowadzi do pomówień, a czasem nawet zastraszeń względem właścicieli murów gościnnych dla narodowców. Jak jednak mówi powiedzenie: psy szczekają, a karawana jedzie dalej. I nic jej nie zatrzyma...


Z tego miejsca chcielibyśmy ponownie zaprosić Państwa na wykład p. Andrzeja Wronki, który odbędzie się o godz. 18 w czwartek 22 XI w Sali Malinowej Grand Hotelu w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 72.

M.C.

3 komentarze:

  1. tak jest, karawana jedzie dalej!
    dokladnie tam gdzie ma dojechac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomniales autorze wspomniec, ze menedżer Hotelu Grand "nie zgadza sie z poglądami onr i mw" i "pieniądz nie śmierdzi, business is business", w końcu "wycieczki z Izraela w Hotelu Grand tez sie zatrzymuja"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. artykul jest tu, nie mowie, ze nie przegięty i wogóle lipa takie rzeczy pisać, ale jest w całości:
      http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,12887649,Co_tak_smierdzi_w_Grand_Hotelu___KOMENTARZ_.html

      Usuń